poniedziałek, 9 września 2013

MAŁA RZECZ A CIESZY



Czy nie jest tak, że to z drobiazgów składa się nasz świat? Całość nie może być wielka gdyby nie małe jej części ją tworzące. Od drobnych do najdrobniejszych i każda jest istotna. Natura nie pomija niczego dla niej potrzebnego. A my?


Niedość, że sami jesteśmy zbudowani z drobnych części to jeszcze tworzymy coś jeszcze większego...a to, możliwe, że nie jest tym czymś największym, bo najprawdopodobniej jesteśmy tylko kropką we Wszechświecie. Jednak fizycznie, mentalnie, każdego dnia tworzymy. Czując, wypowiadając słowa, wykonując niby nic nieznaczące czynności. No właśnie, niby. 


Czy aby być szczęśliwym potrzebujemy "fajerwerków" czy wystarczy  leniwy dzień z kimś bliskim, zapach jesieni...odkrycie nowego wzoru na szydełko...? :) Świat wokół nas jest jaki jest...wszystko może się zacząć bądź skończyć wraz z decyzją jak chcemy go postrzegać. 



Przeczytałam kiedyś, że nie rozwiązując małych problemów, otwieramy drzwi wielkim tragediom. Tylko idąc można dokądś dojść...Krok za krokiem, nieważne jak dużym, ale stałym, konsekwentnym. Gdy droga jest ważniejsza niż jej cel, czy tempo ma znaczenie?



Opis wykonania znalazłam tutaj 

***